Karolina B. dźgnęła partnera nożem. Prezes fundacji trafi do więzienia?
Historię opisał "Super Express", którego dziennikarze dotarli do sąsiadów Karoliny B.
"Bardzo emocjonalna", kłótliwa osoba
Kobieta jest prezesem Fundacji zajmującej się "promowaniem ideii wszechstronnego rozwoju człowieka na całym etapie życia". Jak podaje serwis salon24.pl, fundacja otrzymywała wsparcie finansowe z Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich.
Wcześniej kobieta pracowała m.in. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jednak współpraca zakończyła się szybko. Jak relacjonują osoby pracujące w Centrum Informacyjnym Rządu, kobieta był „bardzo emocjonalna, w ciągu miesiąca zdążyła się ze wszystkimi pokłócić”. – Dlatego pani dyrektor, której podlegała Karolina, postanowiła szybko z nią zakończyć współpracę – informuje źródło serwisu salon24.pl.
Partner kobiety – 21-letni Igor W.-K. to radny młodzieżowej rady miasta w Lublinie.
Dramatyczny finał kłótni
Do tragedii doszło na początku maja, w mieszkaniu kobiety w apartamencie na Wilanowie w Warszawie.
Jak opisuje sąsiadka Karoliny B., w nocy słychać było krzyki. – Ten chłopak wybiegł z klatki i krzyczał, że umiera, że jest ranny (...). Ale mój chłopak widział, jak on osuwał się po ogrodzeniu. Dziewczyna ponoć wybiegła za nim. On ją chciał jakoś odepchnąć – relacjonuje sąsiadka Karoliny B.Na miejsce wezwano karetkę i policję.
W rozmowie z „SE” śledczy z warszawskiego Mokotowa potwierdził, że kobieta zadała cios 15-centymetrowym ostrzem w prawą część brzucha 21-latka. Mężczyzna zmarł w szpitalu po kilku dniach, kobieta została zatrzymana.
Nie wiadomo dlaczego Karolina B. zaatakowała mężczyznę.